W śródmiejskim kościele Świętych Apostołów Piotra i Pawła w parafii św. Barbary modlono się za zmarłych bezdomnych.
Liturgii w intencji zmarłych bezdomnych przewodniczył bp Rafał Markowski, warszawski biskup pomocniczy. W homilii nawiązał do fragmentu Ewangelii o przemienieniu na górze Tabor, podczas którego Jezus pozwolił apostołom oczami ciała zobaczyć chwałę Bożą.
Kaznodzieja wyjaśnił, że to doświadczenie miało ich umocnić na najtrudniejszy moment - widok umierającego na krzyżu Mistrza, kiedy pozostały im już tylko najgłębsza wiara albo rozpacz.
- Bóg, choć kieruje życiem każdego z nas, wciąż pozostaje dla człowieka nieodkrytą tajemnicą: jest z nami i wychodzi naprzeciw nas, ale pragnie, byśmy my również szli w Jego stronę, daje nam swoją łaskę, ale pragnie, byśmy nieustannie o tę łaskę w swoim życiu walczyli, czyni nas dziećmi Bożymi, ale pragnie, byśmy tej godności nie zmarnowali - mówił.
Biskup podkreślił, że także w naszym życiu są takie wydarzenia, które spełniają rolę góry Tabor - objawiają w całej pełni chwałę Chrystusową. - To jest przede wszystkim ołtarz i każda Eucharystia - to jest ten cud, który musimy docenić w swoim życiu, jeśli chcemy doświadczać Bożej obecności. Drugim ołtarzem Jego obecności jest nasze człowieczeństwo - każdy z nas nosi w sobie Chrystusa - wyjaśnił.
Msza za Jarka i zmarłych bezdomnychDodał, że dzięki Jego miłości i Jego łasce wszyscy jesteśmy wspólnotą dzieci Bożych, wspólnotą, w której jesteśmy za siebie nawzajem odpowiedzialni.
- Ogarniając modlitwą wszystkich bezdomnych, chciałbym im powiedzieć, że nigdy nie są sami. Nawet gdy zawiedziemy się na ludziach, Bóg jest najbliżej każdego z nas. Zawsze i wszędzie, bez względu na to, jak przebiegają drogi naszego życia. W każdej chwili ogrania nas swoją miłością i pragnie nas prowadzić przez życie, o ile my tego chcemy - podkreślił.
Podziękował wszystkim, którzy pochylają się nad ludzkim cierpieniem. - To wrażliwość, która jest niezwykle cenna. Zachowujcie i pielęgnujcie w sobie tę wrażliwość, by nigdy nie zgubić jej na drogach życia, bo ona decyduje o wartości naszego życia - powiedział.
Podczas modlitwy wiernych modlono się w intencji zmarłych bezdomnych, wymieniając po kolei ich imiona.