Trwa pierwsza w historii peregrynacja cudownego wizerunku Matki Bożej Łaskawej po parafiach archidiecezji warszawskiej i diecezji warszawsko-praskiej.
Z uwagi na powstrzymywanie i wygaszanie epidemii, Maryję Łaskawą nazywano „Palladium”, „Tarczą chroniącą od morowego powietrza, chorób i wszelkiego utrapienia”. Nie tylko w 1652 roku, także przy każdej kolejnej epidemii, odbywały się błagalne procesje z Cudownym Wizerunkiem (w latach: 1656, 1662, 1675, 1677, 1679, 1705, 1770). Kultywowano je do upadku Powstania Listopadowego.
Namiestnik carski, obawiając się, że nadany Maryi tytuł „Strażniczki Polski” mógłby stać się dla warszawian pretekstem do manifestacji patriotycznych i anty carskich wystąpień, wydał w roku 1831 r. ukaz zakazujący ich organizowania.
Podobnie było po II wojnie światowej. Nie było mowy o wznowieniu uroczystych procesji. Komuniści, jak ongiś carscy urzędnicy, uważali „Strażniczkę Polski” za Osobę wielce niebezpieczną i nie wyrażali zgody na procesje wzdłuż murów Starego Miasta. Ale…trafiła kosa na kamień. Ks. prałat Wiesław Kądziela, kustosz prokatedry św. Jana Chrzciciela, przechytrzył komunistów za pomocą fortelu. Dzięki jego zabiegom figura Matki Bożej Łaskawej z 1671 (uwieczniona na obrazie Bernarda Bellotto vel „Canaletto”: „Plac Krasińskich z Pałacem Rzeczypospolitej”) została poniesiona z kościoła na ulice Warszawy i brała udział w Centralnej Procesji Bożego Ciała.