Muzeum Powstania Warszawskiego otrzymało prawie 400 legitymacji powstańców

Bezcenny dar przekazał anonimowy darczyńca. Od 1 lipca legitymacje będzie można oglądać w muzeum na wystawie czasowej. To, jak dotąd, największa znana kolekcja tych unikatowych dokumentów.

Legitymacje zawierają podstawowe dane powstańców: stopień, pseudonim i imię, często również nazwisko oraz datę urodzenia, czasem odcisk kciuka. Dwa dokumenty wystawiono na nazwiska konspiracyjne. Są też legitymacje zawierające dane osoby poległej - tych używali żołnierze chcący ukryć swoją tożsamość przed Niemcami. Na rewersach widnieją adnotacje dotyczące przydziału, odznaczeń i awansów właściciela legitymacji. Niekiedy są też informacje dodatkowe: zapis o posiadanej przez powstańca broni wraz z jej rodzajem, nazwą i numerem, adnotacja, że właściciel dokumentu ma prawo dokonywać aresztowań lub o zaliczeniu w czasie powstania egzaminu na podchorążego. Prawie wszystkie, z wyjątkiem jednej legitymacji, mają nabite numery jenieckie nadawane w Stalagu 344 Lamsdorf.

Większość właścicieli legitymacji przez całe Powstanie Warszawskie walczyło w Śródmieściu, z którego po kapitulacji poszli do niewoli. W zbiorze znajduje się 85 legitymacji żołnierzy Zgrupowania "Chrobry II", a także dokumenty służących w Zgrupowaniu "Gurt" oraz batalionach "Zaremba-Piorun", "Bełt", "Gozdawa" i "Kiliński". Niektóre należą do żołnierzy Brygady Dyspozycyjno-Zmotoryzowanej NSZ-AK "Koło" i Batalionu "Łukasiński", w sierpniu 1944 r. walczących na Starym Mieście, a po ewakuacji kanałami - w Śródmieściu.

Poza 21 przypadkami nazwiska powstańców zostały odszyfrowane. Większość legitymacji wystawiono na szeregowych żołnierzy oraz podchorążych. Wśród nich można odnaleźć m.in. aktora Sylwestra Przedwojewskiego (w powstaniu kaprala podchorążego "Jurka"), badacza powstania Jana Gozdawę-Gołębiowskiego (w powstaniu kaprala podchorążego "Dziryta") i naukowca Ireneusza Rudnickiego (w powstaniu kaprala podchorążego "Emira"). Ten ostatni żyje do dziś w Stanach Zjednoczonych. Warte uwagi są dwie legitymacje z podpisem rotmistrza Witolda Pileckiego "Witolda".

Nie znamy dalszych losów powstańczych dokumentów. Niemal wszyscy powstańcy z obozu Lamsdorf do stycznia 1945 r. zostali przetransportowani do innych miejsc, a 17 marca 1945 r. do stalagu wkroczyły oddziały Armii Czerwonej. Co działo się z legitymacjami przez kolejnych 75 lat? Gdzie są pozostałe dokumenty, które ok. 6 tys. powstańców przyniosło ze sobą do Lamsdorf? Mimo poszukiwań prowadzonych przez historyków z Muzeum Powstania Warszawskiego nie znaleziono odpowiedzi na te pytania.

W czasie okupacji, ze względów konspiracyjnych, żołnierze Armii Krajowej nie mieli żadnych dokumentów stwierdzających członkostwo w AK. Dopiero przed rozpoczęciem otwartej walki z Niemcami dowódca AK gen. Tadeusz Komorowski "Bór" nakazał zaopatrzyć żołnierzy w legitymacje. Były one drukowane tuż przed rozpoczęciem walk w stolicy, najczęściej z datą 25 lipca 1944 roku.

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..