Był blisko człowieka, wierzącego i niewierzącego, zagubionego w labiryntach życia codziennego - wspominają mieszkańcy Ołtarzewa, którym służył 30 lat, i Ożarowa, gdzie pracował ponad 13.
Zmarł nagle, przygotowując się do odprawienia Mszy św. w ożarowskim sanktuarium. Mieszkańcy Ożarowa Maz., a wcześniej sąsiedniego Ołtarzewa znali go grubo ponad 40 lat. To dlatego w 2017 r. zgłosili go do nagrody honorowej gminy Ożarów - Felicje. Wdzięczny za zaufanie ks. Daniel zapewniał, iż "cieszy się, że gmina tak wspaniale się rozwija i przybywa jej wielu nowych mieszkańców. Każdego dnia modlę się za nich wszystkich, o Boże błogosławieństwo, zdrowie i wszystkie łaski potrzebne w życiu" - zapewniał.
"Znają go mieszkańcy Ożarowa, bo to on wychodzi do ludzi, i to dosłownie. To ten ksiądz, którego często można spotkać przed kościołem, przyjaźnie zagadującego przechodzących. I nie jest to zwykłe spędzanie czasu, ale płynąca z serca potrzeba kontaktu z ludźmi, nowoczesna forma duszpasterstwa, kapłan szukający człowieka. W ten sposób ksiądz Leszek jest blisko człowieka - wierzącego i niewierzącego, ucznia, emeryta i tego w sile wieku, często zapędzonego w labiryntach życia codziennego, mijającego z pośpiechem kościół lub udającego się do Sanktuarium. W krótszej lub dłuższej rozmowie ksiądz Leszek poznaje nasze radości i smutki, to, czym żyjemy na co dzień. Ale nie tylko poznaje - głęboko się nad nimi pochyla i przejmuje, cieszy się z nami lub zasmuca i - co ważne - okazuje współczucie. A za tym idzie działanie, bo ksiądz Leszek często pomaga zaradzić naszym różnym problemom, kojarząc potrzebujących pomocy z tymi, którzy mogą im tej pomocy udzielić" - uzasadniali nominację do Felicji mieszkańcy gminy Ożarów.