Bp Michał Janocha włączył do stanu dziewic archidiecezji warszawskiej cztery panie. - Dokonujecie skoku w przepaść z nadzieją, że Ktoś tam was uchwyci - mówił, gratulując podjęcia "drogi odważnej, ryzykownej, pod prąd".
Powołane przez Pana, by poświęcić się Mu w sposób niepodzielny w większej wolności serca, ciała i ducha, za aprobatą Kościoła cztery panie podjęły decyzję życia w stanie dziewictwa dla Królestwa niebieskiego. Mistycznie zaślubione Chrystusowi, Synowi Bożemu, i przeznaczone na służbę Kościołowi przez uroczysty obrzęd, pozostając w świecie, stały się wielkim znakiem miłości Kościoła do Chrystusa i eschatologicznym obrazem niebieskiej Oblubienicy i przyszłego życia.
- Każda z waszych dróg do dzisiejszej konsekracji jest niepowtarzalna, choć każda spotyka się w biblijnej historii Samuela i Helego, który rozpoznał, że wzywa go sam Bóg. "Oto jestem" - odpowiedział Samuel. Aż tyle i tylko tyle może człowiek odpowiedzieć wobec Bożego powołania. Reszta jest w Bożych rękach. W jakiś sposób dokonujecie skoku w przepaść, z nadzieją, że uchwycą was tam Jego ręce. To droga odważna, ryzykowna, pod prąd. Będzie budzić w świecie kontrowersje i nic w tym dziwnego, skoro tak było już w czasach Chrystusa. Dla jednych wasza decyzja będzie zgorszeniem, dla innych głupstwem, ale macie być dla tego świata znakiem miłości do końca - mówił bp Michał Janocha, wkładając na dłonie obrączki, symbol zaślubin z Jezusem, oraz wręczając dziewicom konsekrowanym brewiarz.