Jej stygmaty i jej mistycyzm są znakiem, że była szczególnie zjednoczona z Bogiem. Chociaż nie dlatego spodziewamy się beatyfikacji s. Wandy Boniszewskiej.
Jej życie było prawdziwą Golgotą - została fałszywie oskarżona i niesłusznie skazana na więzienie na Syberii, przeszła próbę wielogodzinnych przesłuchań przez Sowietów, borykała się z głębokim niezrozumieniem ze strony swoich współsióstr oraz otrzymała krwawiące stygmaty. Wanda Boniszewska (1907-2003) ze Zgromadzenia Sióstr od Aniołów i stygmatyczka obdarzona została specjalną łaską uczestniczenia w męce Chrystusa.
Jezus powiedział do niej, że poddając próbie jej miłość, oczekuje gotowości pójścia wszędzie, także w ten nieposkromiony żywioł: "Żądam jeszcze ogniowej próby. Wandziu, nie trwóż się, Ja przy tobie jestem (...) czynię to z miłości, dusze kapłanów wyrwiesz, ufaj, módl się i cierp". Siostra Boniszewska była właśnie takim wysłańcem Boga, pełnym ognia Jego miłości, i dlatego jedynie przez nielicznych była postrzegana jako wysłannik Boga, a przez większość - jako szalona, dziwaczka...
Ksiądz Jerzy Jastrzębski, który od kilku lat zgłębia pisma służebnicy Bożej, dzieli się z czytelnikiem nieznanymi historiami z życia stygmatyczki. Wykłada w Wyższym Metropolitalnym Seminarium Duchownym w Warszawie i chętnie przybliża postać Prymasa Tysiąclecia oraz s. Boniszewskiej poprzez publikacje i rekolekcje w Polsce i za granicą. Autor książki "Bł. Stefan Wyszyński. Prymas do odkrycia", wyróżnionej Feniksem 2022, należy do wspólnoty Emmanuel. Prowadzi stronę internetową www.skarbnicajerzego.pl oraz podcast "Miłość zawsze podnosi" na Spotify.
W książce wydawnictwa Esprit, "Ukryta w Ranie Jezusa Chrystusa" wydobywa po raz pierwszy na światło dzienne listy z obszernej korespondencji mistyczki oraz zdjęcia, które ukazują nam jej ludzkie i ciepłe oblicze.
- Siostra Wanda, kobieta ośmiu błogosławieństw, szczęśliwa w powołaniu i niełatwym życiu. Warto uczyć się od niej miłości do Jezusa i do Kościoła. Warto z nią modlić się o wierność i świętość kapłanów oraz konsekrowanych. Warto mieć taką przyjaciółkę w niebie! - zapewnia s. Anna Maria Pudełko AP.
Dla naszych Czytelników mamy trzy egzemplarze książki, ufundowane przez wydawcę. Szczegóły na kolejnej stronie.