Rozpoczęła się peregrynacja relikwii błogosławionych Ulmów w archidiecezji warszawskiej.
Samochód z relikwiarzem i obrazem Samarytan z Markowej dotarł do archikatedry warszawskiej 4 maja tuż przed godziną Miłosierdzia.
- Stajemy przed Bogiem i w obecności błogosławionych błagamy w intencji małżonków, rodzin, dzieci i o ochronę daru życia. Tego potrzebuje nasza ojczyzna. Rozpoczynamy modlitwę, która wpisuje się w dzieje narodu polskiego. Chcemy pamiętać o sprawach ojczyzny noszonych w polskich sercach - mówił przed koronką ks. Bogdan Bartołd, proboszcz parafii archikatedralnej św. Jana Chrzciciela.
Peregrynacji towarzyszy wystawa IPN o Józefie, Wiktorii i ich dzieciach. Osiem plansz to przejście przez życie błogosławionych, pokazanie ślubu rodziców, codziennego rodzinnego życia i małżeńskiej miłości. To również ukazanie przechowywanych Żydów i głównego niemieckiego oprawcy.
Przy relikwiach czuwały wspólnoty i osoby indywidualne.
- Przyszłam, by modlić się za swoją rodzinę, w tym niepełnosprawnego męża, ale też za nasze dzieci i wnuki, bliźniaki, które 18 maja przystąpią do Pierwszej Komunii Świętej - mówi Iwona Kędzierska z parafii św. Dominika na Służewie.
- Modlę się w szczególnej dla mnie intencji. Proszę za córkę Martę o łaskę założenia rodziny - mówi Małgorzata Żebrowska, zelatorka róży św. Gemmy na Służewie.
Różaniec przy relikwiach poprowadził o. Michał Szałkowski OP, opiekun Żywego Różańca i Różańca Rodziców w archidiecezji warszawskiej. Odmawiali go członkowie kół różańcowych z parafii archidiecezji. W rozważaniach nawiązywali do rodzin i bł. Ulmów. Modlitwa zakończyła się błogosławieństwem relikwiami.
- Wiele ludzi pyta, kogo słuchać. Jest tyle informacji w świecie. A tu mamy zwykłą rodzinę, która w życiu kierowała się Pismem Świętym i Różańcem. Modlili się tak codziennie. A my zapominamy, że Różaniec jest drogą do świętości. On nam pewne rzeczy porządkuje, nadaje hierarchię, kierunkuje ku niebu - mówił po modlitwie o. Szałkowski.
Wykład „Rodzina ostatni bastion wolności” w archikatedrze wygłosił związany z naszym tygodnikiem ks. prof. Robert Skrzypczak. Przywołał w nim adhortację Jana Pawła II Familiaris Consortio i słowa o tym, że przyszłość świata i Kościoła przyjdzie przez rodzinę, oraz że do rodziny będzie należało trzecie tysiąclecie.
Mówił też o wizjach s. Łucji, która w pozostawionych po sobie listach pisała, że Matka Boża zapowiedziała starcie Ewangelii i ideologii z nią sprzecznych właśnie na polu małżeństwa i rodziny.
- W tym kontekście rozumiemy, dlaczego rodzina jest celem ataków współczesnego świata - mówił ks. Skrzypczak.
Opisując życie rodziny Ulmów zwrócił uwagę na skarbnicę wiedzy o ich codziennym życiu zawartą w książce wspomnieniowej spisanej przez Jerzego Ulmę.
- Rodzinie Ulmów ktoś na oknie zostawił kartkę „Wiemy, co robisz. Wiemy, że przechowujesz Żydów. Razem z nimi zapłacisz za to śmiercią”. Po tym Józef Ulma wzmocnił czujność. Na jego imieninach 19 marca, kiedy przyszli goście, Żydzi na strychu zachowywali się bardzo, bardzo cicho. Kiedy Józefa ktoś pytał o Żydów, on odpowiadał cytując fragmenty Biblii. Zauważmy, że tak samo robił Jezus - przypomniał ksiądz.