Dzięki statystycznemu zabiegowi biedniejsze Mazowsze ma szanse uzyskać większe wsparcie z Unii Europejskiej.
Od 2018 r. dla Unii Europejskiej Mazowsze i Warszawa z dziewięcioma sąsiednimi powiatami będą odrębnymi jednostkami. Zmiany są wyłącznie statystyczne. Stosowne rozporządzenie o zmianach opublikowano we wtorek w dzienniku urzędowym UE. Dzięki temu region mazowiecki będzie miał większe szanse na otrzymanie wsparcia z funduszy spójności w kolejnym rozdaniu unijnej kasy, po 2020 r.
Z komunikatu zamieszczonego na stronie polskiego Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że po podziale województwo mazowieckie będzie się składało z dwóch jednostek statystycznych. Pierwszy obejmuje Warszawę wraz z dziewięcioma powiatami: legionowskim, mińskim, nowodworskim, otwockim, wołomińskim, grodziskim, piaseczyńskim, pruszkowskim i warszawskim zachodnim. Druga obejmuje pozostałą część województwa mazowieckiego.
Konsekwencją tego podziału jest też powstanie makroregionu województwo mazowieckie, a także zmiana granic dotychczasowych regionów centralnego i wschodniego. Makroregion centralny w nowych granicach obejmuje województwo łódzkie i świętokrzyskie, a makroregion wschodni – województwo podlaskie, lubelskie i podkarpackie.
Z wnioskiem o podział Mazowsza na dwie jednostki statystyczne polski rząd wystąpił w lutym, ale sama inicjatywa należała jeszcze do poprzedniego rządu i była forsowana przez gabinet Ewy Kopacz. Jak na początku tego roku tłumaczył wiceszef ministerstwa rozwoju Jerzy Kwieciński, podział powinien przynieść korzyści przede wszystkim słabiej rozwiniętej części województwa.
Mazowsze ma problem, bo jego bogactwo zawyża Warszawa i przylegające do niej powiaty, podczas gdy cała reszta jest stosunkowo biedna. Z danych urzędu marszałkowskiego wynika, że już w 2013 r. średnie PKB w przeliczeniu na jednego mieszkańca wynosiło w regionie ponad 107 proc. unijnej średniej.
Podział statystyczny to co innego niż administracyjny, nie oznacza zatem administracyjnego podziału województwa mazowieckiego na dwie części.
W latach 2007-2013 wszystkie polskie województwa należały do słabiej rozwiniętych w Unii Europejskiej. Jednak w obecnej perspektywie finansowej Mazowsze znalazło się już w grupie regionów lepiej rozwiniętych. Po 2020 r. istnieje więc ryzyko przyznania mu mniejszej puli środków. Dotyczy to regionów w całej UE, w których PKB na mieszkańca przekracza 75 proc. średniej unijnej. Jest bardzo prawdopodobne, że wkrótce również kolejne polskie województwa, w tym dolnośląskie, wielkopolskie, śląskie i pomorskie, przekroczą ten pułap.
Po statystycznym podziale Mazowsza, po 2020 r. Polska będzie miała 17 regionalnych programów operacyjnych, a nie jak teraz 16. Na lata 2014-2020 Polska ma do wykorzystania 82,5 mld euro z unijnej polityki spójności. To więcej niż w poprzedniej perspektywie - 2007-2013. Wówczas było to ok. 68 mld euro.
Czytaj także: Kto-podgrzewa-atmosfere