Gdy powstał jej projekt, zakonnicy przypomnieli sobie o dawnym liście o. Maksymiliana. Zdumieni odkryli, że był... proroczy.
Po lewej stronie prezbiterium niepokalanowskiego sanktuarium wre praca. W dawnej zakrystii ministrantów powstaje Kaplica Adoracji Najświętszego Sakramentu. To ósma z 12 planowanych Gwiazd w Koronie Maryi Królowej Pokoju, dzieła rozpoczętego przez Comunità Regina della Pace. Stowarzyszenie od dziesięciu lat realizuje duchowy testament św. Jana Pawła II, który w swoim nauczaniu nieustannie wskazywał na znaczenie i potrzebę modlitwy przed Chrystusem Eucharystycznym. W tym celu chce stworzyć na świecie 12 ośrodków wieczystej adoracji Najświętszego Sakramentu. Razem, choć rozproszone po wszystkich kontynentach, tworzyć będą Światowe Centrum Modlitwy o Pokój, połączone najmocniejszym możliwym łańcuchem – modlitwą.
W listopadzie 2017 r. fundacja zaproponowała, by polska Kaplica Pokoju powstała w bazylice niepokalanowskiej. Franciszkanie uznali, że to znak z nieba. Tym bardziej że budowę kaplicy można by połączyć z modernizacją wybudowanej w latach 1948-1954 bazyliki.
– Kaplica, w której trwałaby wieczysta adoracja Najświętszego Sakramentu, była od wielu lat pragnieniem, ale też wielką potrzebą duchową franciszkanów, lokalnej wspólnoty parafialnej i pielgrzymów licznie odwiedzających to szczególne miejsce. Propozycję przyjęliśmy z radością – mówi o. Andrzej Sąsiadek OFM Conv, proboszcz parafii Niepokalanego Poczęcia NMP w Niepokalanowie.
Gdy w pracowni gdańskich artystów Mariusza i Kamila Drapikowskich powstał projekt kaplicy, z naturalnej wielkości postacią Maryi, z otwartymi w geście zaproszenia dłońmi i Hostią pod sercem, proboszcz poprosił klasztorne archiwum o zdjęcia. Chciał zobaczyć, jak budowana była świątynia. Pokazano mu list św. Maksymiliana Kolbe, który z misji w Japonii, w 1934 roku, pisał, jak wyobraża sobie bazylikę w Niepokalanowie i ołtarz adoracji Najświętszego Sakramentu.