Odwiedza zakład fryzjerski, słucha gwaru dzieci wracających ze szkoły i - jak w Wieczerniku - gromadzi bliskich na modlitwie. Pielgrzymująca Matka Boża z Szensztatu przychodzi do naszych domów.
Siostra Katarzyna Antolak z Szensztackiego Instytutu Sióstr Maryi wzruszyła się, gdy w telewizyjnych relacjach z pożaru katedry Notre Dame zobaczyła w rękach młodych ludzi modlących się na ulicach Paryża małe kapliczki z wizerunkiem Królowej Szensztatu. Pomyślała, że Matka Boża chciała być w tym momencie nad Sekwaną, modlić się z modlącymi i płakać z płaczącymi. Cała Mama! Zawsze blisko, współczująca, rozumiejąca...
Chociaż 80 lat temu, jako Trzykroć Przedziwna Matka i Królowa Szensztatu otrzymała złotą koronę, w drogę do swoich dzieci wybiera się bez drogocennych wotów. Na wizerunku w pielgrzymującej kapliczce jest ujmująco skromna, zwyczajna, z białą chustą na głowie, tuląca do serca niemałego już Jezusa. Jak Miriam, która ze swojego Nazaretu przychodzi w odwiedziny do domów w Otwocku czy bloków na Tarchominie. Siada tam, gdzie toczy się rodzinne życie, pośród biegających dzieci i stukotu garnków. I chce nas słuchać.
- Można powiedzieć, że u mnie Matka Boża jest już domownikiem. Kiedy co miesiąc siadam przy kapliczce, mówię do niej: "Ty, Mateczko, i tak wszystko wiesz, ale ja Ci jeszcze raz opowiem...". I mówię wszystko: co było radosne i trudne od ostatniej Jej wizyty - opowiada Izabela Wadecka, koordynatorka 12 kręgów Apostolatu Matki Bożej Pielgrzymującej w parafii Matki Bożej Pięknej Miłości na Tarchominie. Kapliczkę przyjmuje od 15 lat. I dzieli się nią z innymi.
- Zanoszę ją też chorym do hospicjum. Wielu z nich wita ją ze łzami w oczach i mówi, że przez całe życie byli czcicielami Matki Bożej, a teraz, kiedy sami do Niej już przyjść nie mogą, Ona ich nawiedza - mówi pani Izabela.
Poza Pragą kapliczki przyjmowane są w Karczewie, Otwocku, Zielonce, Kobyłce, Radości, Wesołej, Stanisławowie, Dobrem... Każda przypisana jest do konkretnego kręgu, składającego się z 10-15 rodzin. Wędruje od rodziny do rodziny, w każdej przebywa 2-3 dni w miesiącu. W diecezji warszawsko-praskiej działają 123 kręgi, w całej Polsce - ponad 2 tys. w 34 diecezjach.
- Dzisiaj ludzie potrzebują Matki, "która wszystko rozumie", także ich słabości. A ponieważ Maryja w znaku kapliczki wraca do rodziny co miesiąc, niejako upomina się o uświęcenie życia powszedniego, o to, żebyśmy na co dzień pracowali nad swoją świętością - podkreśla o. Romuald Kszuk, krajowy moderator Apostolatu Matki Bożej Pielgrzymującej z Instytutu Ojców Szensztackich.