Na fali dyskusji, co w życiu ważniejsze: rodzenie dzieci czy kariera, Agnieszka Stefaniuk z Warszawy, pracująca z wyboru mama czterech chłopców i trzech dziewczynek pokazuje, że można zjeść ciastko i je jednocześnie mieć.
- W całej twojej karierze zawodowej czas, jaki spędzisz w domu z dziećmi, będzie raczej nikłym procentem. Spokojnie, jeszcze się napracujesz po uszy! Tego czasu „dla dzieci” nie można lekceważyć i spychać w życiu na dalszy plan, bo na rodzenie dzieci jest krótki czas, a karierę zawodową możesz zrobić zawsze – przekonuje Agnieszka Stefaniuk.
Pracowała jako dyrektor prywatnej szkoły, teraz prowadzi szkolenia z mentoringu dla rodziców. Jest mówcą motywacyjnym, prywatnie amatorką tańca. Na Instagramie ma profil familyfunbymum, obserwowany przez 23 tys. osób, gdzie dzieli się swoimi doświadczeniami, inspiruje i wspiera kobiety. Właśnie wydała książkę.
Autorka wie, że jest wiele pań, które - nawet jeśli wolałyby zostać w domu - pracują, bo muszą zarabiać. Temat macierzyństwa nie tylko w mediach jest traktowany po macoszemu. Jak zdrowa, inteligentna i przebojowa kobieta może świadomie decydować się na dzieci? A jeśli dodatkowo przebąkuje coś o więcej niż jednym ,to jest to już... mocno podejrzane ideologicznie.
- Tymczasem dziecko to osoba, która będzie już zawsze. Zapisze się w historii, będzie kontynuacją twojego życia tu na ziemi i, jeśli wierzysz, też tam, w niebie. To piękne i wzniosłe zadanie – mówi Agnieszka Stefaniuk, choć wie, że dopiero zobaczenie dużej rodziny i kobiety, matki, która się z tego cieszy, może mieć dużo większe znaczenie niż stosy przeczytanych na ten temat książek.