Kardynał, który pragnął pojednania

W 40. rocznicę śmierci kard. Stefana Wyszyńskiego przewodniczący KEP abp Stanisław Gądecki przewodniczył w archikatedrze warszawskiej Mszy św. o owoce beatyfikacji Prymasa Tysiąclecia.

Comiesięcznej Mszy św. o owoce zbliżającej się beatyfikacji kard. Stefana Wyszyńskiego, sprawowanej każdego 28. dnia miesiąca, przewodniczył abp Stanisław Gądecki. Mszę św. koncelebrowali biskupi warszawscy Michał Janocha i Piotr Jarecki oraz bp Tadeusz Pikus.

Wśród wiernych było siedem pątniczek, które przybyły do Warszawy pieszo z Zuzeli, specjalnie na 40. rocznicę śmierci kard. Stefana Wyszyńskiego.

Przewodniczący Episkopatu rozwinął w homilii temat "Kardynał Stefan Wyszyński a List biskupów polskich do biskupów niemieckich".

Msza i modlitwa o owoce beatyfikacji Prymasa Tysiąclecia
Archidiecezja Warszawska

- Pamiętam osobiście, jakie wielkie oburzenie wywołał ten list w ówczesnych szeregach partyjnych i rządowych w Polsce. Komitet Centralny PZPR uznał, że biskupi sfałszowali historię, że orędzie służy interesom niemieckim, a jego sygnatariusze dopuścili się zdrady. Ponadto władze rozpętały ostrą kampanię propagandową przeciwko autorom listu. Dla komunistów była to niepowtarzalna szansa zniszczenia autorytetu Kościoła - mówił abp Stanisław Gądecki. - Istotny był wpływ ks. kard. Stefana Wyszyńskiego, który co prawda nie formułował konkretnych partii tego orędzia, ale przekazywał sugestie usunięcia lub dodania pewnych fragmentów tekstu - podkreślił, analizując sposób powstania tekstu, który "wielu historyków uznało za najważniejszy dokument okresu powojennego; za punkt zwrotny dla rozwoju wydarzeń w Europie".

Arcybiskup Gądecki podkreślił, że "całe przedsięwzięcie było kierowane i otoczone opieką przez kard. Wy­szyńskiego, który także zatwierdzał ostateczne wersje listów i je - na pierwszym miejscu - podpisał".

Po Eucharystii złożono kwiaty przy sarkofagu kard. Stefana Wyszyńskiego i odmówiono modlitwę za wstawiennictwem sługi Bożego.

Oprawę muzyczną Mszy św. zapewnił Zespół Pieśni i Tańca "Mazowsze".


Publikujemy pełny tekst homilii:

Ekscelencjo, Księże Biskupie Michale,

Drodzy kapłani,

Osoby życia konsekrowanego,

Wszyscy zgromadzeni w Warszawskiej Katedrze wierni,

Kochani Bracia i Siostry, Dzieci Kościoła,

Jesienią 1965 roku polscy biskupi – uczestniczący w ostatniej sesji Soboru Watykańskiego II – wystosowali do Ojca Świętego Pawła VI, do episkopatów całego świata oraz różnych instytucji chrześcijańskich kilkadziesiąt listów, w których zapraszali społeczność międzynarodową do wspólnego świętowania milenium Chrztu Polski. Pośród wysłanych wówczas zaproszeń najbardziej znanym okazało się Orędzie biskupów polskich do ich niemieckich braci w Chrystusowym urzędzie pasterskim, podpisane w Rzymie dnia 18 listopada 1965 roku.

ORĘDZIE

Tekst tego Orędzia rozpoczynał się od słów: „Niech nam wolno będzie, czcigodni Bracia, zanim jeszcze Sobór zostanie zamknięty, ogłosić Wam, naszym najbliższym zachodnim sąsiadom, radosną wieść, iż w przyszłym roku – w roku Pańskim 1966 – Kościół Chrystusowy w Polsce, a wraz z nim cały Naród polski, obchodzić będzie Millenium swego chrztu, a jednocześnie Tysiąclecie swego narodowego i państwowego istnienia”.

Następnie Orędzie przechodziło w syntetyczny sposób do przypomnienia tysiącletnich dziejów Polski, podkreślając w tym czasie ciemne i jasne strony polskich i niemieckich relacji, aż po wspomnienie okrucieństw doznanych przez Polaków i Niemców podczas i po zakończeniu II wojny światowej. „Po wszystkim, co stało się w przeszłości, niestety, tak świeżej przeszłości – trudno się dziwić, że cały Naród polski odczuwa wagę elementarnej potrzeby bezpieczeństwa i że wciąż jeszcze z nieufnością odnosi się do swych najbliższych sąsiadów na zachodzie. Ta duchowa postawa jest – można powiedzieć – problemem naszych pokoleń, który, co daj Boże, przy dobrej woli zniknie i zniknąć musi”.

Doznane cierpienia nie powinny prowadzić do przekreślenia przyszłości polsko-niemieckiej. „właśnie w tej sytuacji, czcigodni Bracia, wołamy do Was: próbujmy zapomnieć. Żadnej polemiki, żadnej dalszej zimnej wojny, ale początek dialogu, do jakiego dziś dąży wszędzie Sobór i Papież Paweł VI. Jeśli po obu stronach znajdzie się dobra wola – a w to nie trzeba chyba wątpić – to poważny dialog musi się udać i z czasem wydać dobre owoce, mimo wszystko, mimo ‘gorącego żelaza’” […].

„Prosimy Was, katoliccy Pasterze Narodu niemieckiego, abyście na własny sposób obchodzili z nami nasze chrześcijańskie Millenium: czy to przez modlitwy, czy przez ustanowienie w tym celu odpowiedniego dnia. Za każdy taki gest będziemy Wam wdzięczni. I prosimy Was też, abyście przekazali nasze pozdrowienia i wyrazy wdzięczności niemieckim Braciom Ewangelikom, którzy wraz z Wami i z nami trudzą się nad znalezieniem rozwiązania naszych trudności”.

A potem – na sam koniec Orędzia – zostały wypowiedziane najbardziej ważkie i najczęściej cytowane słowa: „W tym jak najbardziej chrześcijańskim, ale i bardzo ludzkim duchu, wyciągamy do Was, siedzących tu, na ławach kończącego się Soboru, nasze ręce oraz udzielamy wybaczenia i prosimy o nie. A jeśli Wy, niemieccy biskupi i Ojcowie Soboru, po bratersku wyciągnięte ręce ujmiecie, to wtedy dopiero będziemy mogli ze spokojnym sumieniem obchodzić nasze Millenium w sposób jak najbardziej chrześcijański”.

« 1 2 3 »
oceń artykuł Pobieranie..