Barwny pochód na czele ze Świętą Rodziną i trzema królami wyruszył z pl. Zamkowego do stajenki na pl. Piłsudskiego. Ale Orszaki szły także w kilkunastu bliskich miejscowościach.
Kamila, Konrad i Fabianek Marszałowie na stołeczny Orszak Trzech Króli przyjechali aż z Tłuszcza.
- Pierwszy raz jesteśmy na orszaku. Ponieważ w Tłuszczu nie ma takiego wydarzenia, przyjechaliśmy pociągiem do Warszawy. Chcemy pokazać Fabiankowi tradycję tego święta i rodzinnie spędzić czas - mówi rodzina.
GALERIA cz. 1 - TUTAJ
Na dziesiąty, jubileuszowy orszak, który odbywa się pod hasłem: "Bóg jest dla wszystkich", przybyły tłumy. Sprzyjała ciepła i słoneczna pogoda. Na głowach nie tylko dzieci widniały korony - papierowe, rozdawane przez organizatorów, ale też przygotowane własnoręcznie.
GALERIA cz. 2 - TUTAJ
- Sama uszyłam koronę dla wnuka, żeby dzisiaj poczuł się jak król, który wędruje do Dzieciątka. Zresztą wnuk ma na imię Kacper - mówi pani Zofia. Wnuczka Marysia korony nie chciała, więc dostała anielskie skrzydła.
Na orszaku nie mogło zabraknąć barwnego, chińskiego smoka
Agata Ślusarczyk / Foto Gość
Kolorowy tłum wyruszył w południe sprzed Kolumny Zygmunta w kierunku pl. Piłsudskiego. Przedtem w stołecznej bazylice archikatedralnej kard. Kazimierz Nycz z biskupami pomocniczymi Michałem Janochą i Rafałem Markowskim odprawił Mszę św., modląc się również za organizatorów i uczestników stołecznego orszaku. Po Eucharystii biskupi przyszli na pl. Zamkowy, by po odmówieniu modlitwy Anioł Pański wyruszyć w ulicznych jasełkach. W pochodzie za betlejemską gwiazdą szły dzieci przebrane za rzymskich legionistów, smok i - oczywiście - królowie Kacper, Melchior i Baltazar, oraz wielbłądy.
Czytaj także: