W warszawskim kościele Matki Bożej Jerozolimskiej ruszyła nieustanna adoracja Najświętszego Sakramentu.
O stałą obecność Jezusa wystawionego w Najświętszym Sakramencie mnisi i mniszki z Monastycznych Wspólnot Jerozolimskich modlili się przez osiem lat. Pragnienie nieustannej adoracji spełniło się 6 października. I to w zaskakujący sposób.
Zobacz GALERIĘ ZDJĘĆ >>
W drugim tygodniu października w kościele MB Częstochowskiejz okazji 100-lecia istnienia parafii pod hasłem "Misje z Przewodniczką” odbywały misje parafialne. W tym samym czasie w świątyni przy ul. Łazienkowskiej trwała… wielka cisza - przez cały tydzień dzień i noc mnisi i mniszki modlili się przed Najświętszym Sakramentem w intencji parafialnych misji.
- Na myśl, że na zakończenie tygodnia ewangelizacji mamy schować Pana Jezusa ogarnął nas smutek. Zaczęliśmy zastanawiać się, co zrobić. Pan dał nam do zrozumienia, że mamy się odważyć na adorację, a On sam przyśle nam ludzi. Tak się stało. Jezus przyszedł do nas przez Maryję - mówi s. Joanna, mniszka jerozolimska.
I tak się stało. Wierni spontanicznie zaczęli zapisywać się na dyżury. Na stronie internetowej www.wspolnoty-jerozolimskie.pl zamieszczona jest tabela z datami i godzinami adoracji. Zgłoszenie należy wysłać mailowo na adres: mwj.adoracja@gmail.com podając propozycję wybranych dni, godzin, imię i numer telefonu kontaktowego. Harmonogram dyżurów dostępny jest także w kościele.
Obecnie w nieustanną modlitwę przed Najświętszym Sakramentem zaangażowało się ok. 30 osób - parafian, członków świeckich wspólnot działających przy Monastycznych Wspólnotach Jerozolimskich, rodziny oraz siostry i bracia jerozolimscy. I Boży Szaleńcy, którzy na nocny dyżur potrafią przyjechać z drugiego końca miasta.
- Część z nich określiło stałe godziny adoracji, inni zapisują się spontanicznie. Bywa tak, że w niedzielę rano jeszcze nie wiadomo, kto będzie dyżurował w nocy - mówią s. Edyta i s. Joanna. I dodają: Takie doświadczenie uczy nas Ewangelicznego "chodzenia po wodzie” i daje nam kosztować jak Pan sam troszczy się, by dzban mąki, jak u ubogiej wdowy z Sarepty Sydońskiej, nie wyczerpał się. Zaprasza, by pozwalać Bogu, żeby On sam prowadził to wspaniałe dzieło.
Cicha modlitwa płynie całą dobę poza tzw. oficjami, czyli Jutrznią, Nieszporami oraz Mszą św. Nieustanna adoracja Najświętszego Sakramentu wpisuje się w charyzmat Monastycznych Wspólnot Jerozolimskich. Misją powołanej w 1975 r. przez Pierre-Marie Delfieux wspólnoty jest tworzenie przestrzeni modlitwy w sercach wielkich miast.
- Nasz założyciel pisał w regule, że najpiękniejszym obrazem Boga jest miasto ludzi będących obliczem Oblicza Bożego i odblaskiem Ikony Chrystusa - wyjaśnia s. Joanna. I dodaje: Szukamy chętnych, którzy poprzez nieustanną adoracją będą pełnić duchową straż nad miastem.
Do tej pory całonocne adoracje w kościele MB Jerozolimskiej odbywały się z czwartku na piątek, w każdy pierwszy piątek miesiąca oraz podczas Tygodnia Modlitwy o Powołania.
Kościół przy ul. Łazienkowskiej jest drugim miejscem w stolicy, gdzie można o każdej porze dnia i nocy duchowo odpocząć od miejskiego zgiełku. Od 1987 r. wieczysta adoracja nieprzerwanie trwa w kościele św. Józefa Oblubieńca NMP na Kole.
Czytaj także: