Nowy numer 18/2024 Archiwum

Mówił: "Naszym znakiem jest krzyż"

Msza św. w intencji beatyfikacji Jánosa Esterházyego, węgiersko-polskiego kandydata na ołtarze.

Nawiązując do Ewangelii, kaznodzieja przypomniał, że „krzyż dobrowolnie przyjęty przez Jezusa stał się znakiem zbawienia”.

– Ten krzyż po wiekach, po tysiącu lat od tamtej Golgoty stanął w tej części Europy, na polskiej i węgierskiej ziemi, a dzisiejsza intencja Mszy św. skłania, abyśmy na nowo odkryli nasze polsko-węgierskie pokrewieństwo pomimo całkowitego przeciwieństwa etnogenezy i języka – zaznaczył kaznodzieja.

Przypomniał o historycznych więzach łączących nasze narody, budowanej przez wieki jedności politycznej i kulturowej, wspólnych postaciach z historii, takich jak św. Wojciech, św. Władysław, król Węgier, liczne małżeństwa pomiędzy dynastią Arpadów i Piastów, wspólnych świętych: Kingę, Jolantę, bł. Salomeę, św. Ludwika, którego Polacy nazywają Węgierskim a Węgrzy Wielkim, Jadwigę. Przypomniał o wspólnej świetności panowania Jagiellonów w Polsce, Czechach i na Węgrzech. Wspomniał powstanie węgierskie w 1848 r. pod wodzą gen. Józefa Bema, węgierskiego bohatera narodowego, któremu Cyprian Kamil Norwid poświęcił wspaniały rapsod żałobny, oraz z udziałem polskiego legionu pod wodzą gen. Józefa Wysockiego.

– W ten kontekst społeczno-historyczno-religijny wpisuje się życie naszego bohatera Jánosa Esterházyego, w którym płynęła krew polska i węgierska. Jako polityk zawsze starał się kierować zasadami Ewangelii, która łączy miłość do własnej ojczyzny z szacunkiem i miłością do ojczyzn, ludów i narodów historycznie położonych na wieki na jednej ziemi – zaznaczył biskup.

« 1 2 3 4 5 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy