Jasnogórską Panią w mareckiej wspólnocie otoczyły dzieci. Przyglądały się, machały chorągiewkami i siedziały zasłuchane u Jej stóp. Dały nam lekcję.
Duchowny podkreślił, że nazywamy Maryję pośredniczką łask, wspomożycielką, nieustanną pomocą, królową, orędowniczką, ale jej moc pochodzi od Boga,który wyznaczył Jej rolę Matki Zbawiciela.
- Ona została postawiona na ludzkich drogach po to, aby kierować nasze kroki ku Zbawicielowi - dodał bp Kamiński. - Nie bójmy się, że "przeinwestujemy" w swojej pobożności do Matki Najświętszej. Czasami słyszymy takie ciepie uwagi, że to Jezus powinien być w centrum naszego zainteresowania. Nikt w to nie wątpi. Ale zobaczcie, jak jest w domu, w naszej codzienności. Kiedy ktoś powie ciepłe słowo o mamie, dzieci się z tego cieszą, jest im przyjemnie. A kiedy dobrze mówi się o dzieciach, mama jest dumna. Lgnąc sercem do Maryi, nie czynimy nic niestosownego. Wszytko co dotyczy Jej chwały, zostaje przeniesione na Jezusa.
- Maryja została postawiona na ludzkich drogach po to, aby kierować nasze kroki ku Zbawicielowi - mówił bp Romuald Kamiński
Joanna Jureczko-Wilk /Foto Gość
Biskup Romuald Kamiński przypomniał, że obraz Matki Bożej z Jasnej Góry już raz nawiedził parafię, 60 lat temu. Po pierwszej peregrynacji polskich diecezji wydawać się mogło, że ta forma duszpasterska już się wyczerpała, a jednak jak podkreślił biskup, "dzisiaj jest może nawet większe zapotrzebowanie na tę szczególną obecność Matki Zbawiciela pośród nas". Przypomniał historię i istotę wędrówki Maryi po polskich parafiach, której idea zrodziła się 26 sierpnia 1956 r. Jasnej Górze, kiedy podczas inauguracji wielkiej nowenny przed 1000-leciem chrztu Polski, zebrane tłumy prosiły by wyniesiony na wały obraz z jasnogórskiej kaplicy, już ich nie opuszczał.
- Ci znękani ludzie ze wszystkich stron Polski chcieli, żeby Maryja przyszła do nich jako Matka, do ich domostw, codzienności, miejsc pracy, szkół, do ich trudów i radości - przypomniał biskup. Uwięziony wtedy kard. Stefan Wyszyński odczytał to wydarzenie znak od Boga i rozpoczęło przygotowanie do peregrynacji kopii cudownego obrazu.
- Teraz druga peregrynacji w naszej archidiecezji dobiega końca. Nie jesteśmy w stanie ogarnąć sercem ani umysłem, tego wielkiego dobrodziejstwa, jakie Matka wyprasza przez tę szczególną obecność pośród swoich dzieci. Warto korzystając z tej okazji, zastanowić się nad tym, jak to się dzieje, że wokół Niej gromadzą się rzesze, że Jej obecność wyzwala w nas potrzebę otwarcia serca, wiele spraw zmierza ku dobremu, a zamyka się to, co jest złe - podkreślił bp Kamiński.
Czytaj także: