Abp Hoser w Sulejowie: nie bądźmy niewolnikami piekła

Tomasz Gołąb Tomasz Gołąb

publikacja 19.09.2017 07:43

- Mamy w dziedzictwie Królestwo Niebieskie. Ale czy jesteśmy tego królestwa godni? - pytał abp Henryk Hoser przed wizerunkiem Matki Bożej Częstochowskiej w Sulejowie.

Abp Hoser w Sulejowie: nie bądźmy niewolnikami piekła

- Żeby być Ciebie godni, musimy się też stać dziećmi Bożymi, a nie niewolnikami zła i piekła. Mamy w dziedzictwie Królestwo Niebieskie. Ale czy jesteśmy tego królestwa godni? - pytał abp Henryk Hoser przed wizerunkiem Matki Bożej Częstochowskiej w Sulejowie. Ordynariusz warszawsko-praski przypomniał, że parafia św. Trójcy powstała kilka lat po tym, jak król Jan Kazimierz w 1656 r. w katedrze lwowskiej w sposób oficjalny ślubował przed wizerunkiem Matki Bożej Łaskawej: „Ciebie za patronkę moją i za królową państw moich dzisiaj obieram”. Parafię erygował biskup płocki Jan Gębicki w 1669 r. z części parafii Jadów.

Abp Hoser w Sulejowie: nie bądźmy niewolnikami piekła   Wieś Sulejów powstała najprawdopodobniej w połowie XV w. w wyniku wzmożonego osadnictwa na Mazowszu Północnym. Swój rozwój zawdzięcza dogodnemu położeniu w pobliżu traktu ciechanowieckiego. Do 1528 r. należała do książąt mazowieckich, później do dóbr królewskich. W 1654 r. nadano Sulejów Stefanowi Czarneckiemu za zasługi w walce ze Szwedami. Po śmierci Stefana Czarnieckiego w 1664 r., dobra sulejowskie zakupił starosta Samuel Lipski, który w roku 1667 ufundował pierwszy drewniany kościół. Generał wojsk koronnych, Antoni Ossoliński, nabył majątek w 1771 r., z kolei Aleksander Ossoliński, starosta drohiczyński, w 1757 r. przebudował kościół. Ponownej konsekracji (p.w. Świętej Trójcy i Św. Michała Arch.) dokonał w 1803 r. sufragan kijowski, Bp Franciszek Zambrzycki. Pierwszym i długoletnim (1800-1850 r.) proboszczem w Sulejowie był Ks. Jakub Dost, którego ciało spoczywa na miejscowym cmentarzu. 

 

W uroczystość Wniebowzięcia NMP, 15 sierpnia 1944 r., Niemcy spalili kościół. Msze Św. odprawiały się w starej plebanii przystosowanej na tymczasową kaplicę. Po otrzymaniu zgody na budowę świątyni, 7 września 1958 roku, rozpoczęto kopanie fundamentów pod nowy, murowany kościół według projektu arch. Mieczysława Rzepeckiego.

- Mury tego kościoła poświęcił 24 maja 1959 r., tuż po uwolnieniu, kard. Stefan Wyszyński. Konsekrował go wkrótce po uroczystościach milenijnych w 1969 r. - przypomniał abp Henryk Hoser, który podczas Mszy św. mówił w homilii o Maryi, która zaradza wszelkim troskom, nawet niewypowiedzianym.

Kopię Jasnogórskiego Wizerunku witali rodzice, młodzież i dzieci.

- Spójrz Matko Najświętsza na nas. Stoimy przed tobą gotowi odpowiedzieć na Twoją prośbę: „uczyńcie wszystko, co wam mówi Syn”. Podczas tego nawiedzenia oddajemy Twojej macierzyńskiej opiece małżeństwa, domy, rodziny - często czteropokoleniowe, obciążone szeregiem problemów. Nasi rodzice, wciąż wierni Tobie Maryjo, pragną przekazać skarb wiary młodzieży krzywdzonej niby-postępem współczesnych dni. Osłoń ich Matko miłującym sercem. Twojej opiece polecamy wszystkie kółka różańcowe, dzieci pierwszokomunijne, dzieci i młodzież, która rozpoczęła nowy rok szkolny i katechetyczny, ich nauczycieli, katechetów i wychowawców, parafialną radę duszpasterską, druhów OSP z Równego, Wólki Sulejowskiej, Strachówki, panów i panie sołtysów, członkinie koła gospodyń z Równego i Sulejowa, naszych parafian. Przybywaj Matko do nas, błogosław, wysłuchaj, pociesz, matczynym zatroskaniem odnawiaj naszą parafię- witał proboszcz, ks. Józef Rutkowski.

Abp Hoser w Sulejowie: nie bądźmy niewolnikami piekła   - Na weselu w Kanie Galilejskiej pierwsza zabiera głos, zauważając, że "nie mają już wina". Oznacza to, że Maryja jest czujna, że widzi wszystkie nasze potrzeby, których nawet nie zauważył pan młody ani starosta weselny. Chce zaradzić, by nie było smutku na tym weselu. To wino jest symbolem wszystkich naszych potrzeb, których nie dostrzegamy. Ona zwraca się do Syna, bo wie że on wszystko może. Mówi z pełnym zaufaniem: "Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie". To naczelna wskazówka naszego życia. Powinniśmy mieć ją ciągle w głowie. Wówczas wasze życie nie będzie kłótnią, rozpaczą, kompromitacją, zdradą. Maryja uczy nas także gościnności i dobrych relacji sąsiedzkich - mówił ordynariusz do mieszkańców wiosek: Białki, Grabszczyzna, Krawcowizna, Nowinki, Piaski, Równe, Sulejów, Wólka Sulejowska i Wujówka. - Bóg daje nam to, co najlepsze. Nie daje nam wina skwaśniałego. Aż dziwi się starosta weselny. Jezus posyła Maryję do nas, także w tej peregrynacji. Jej przejście przez naszą diecezję to wielki czas łaski. Bądźmy godni jej wizyty, niech to będzie nasze parafialne wesele -dodał abp Henryk Hoser.