70 lat temu powstała parafia w Izabelinie. Ksiądz Aleksander Fedorowicz był jej pierwszym proboszczem. Ludzie wierzą, że świętym...
Ojciec Leon Knabit, przekonany o jego świętości, rozpoczął odprawianie Mszy św. w każdą rocznicę śmierci i ułożył modlitwę o beatyfikację, którą codziennie słychać w kościele św. Franciszka z Asyżu. Podczas 50. rocznicy śmierci ks. Fedorowicza kard. Kazimierz Nycz publicznie zwierzył się, że myśli nad rozpoczęciem starań o uznanie go błogosławionym.
Kolejni proboszczowie podtrzymują pamięć o ks. Alim, a każdego miesiąca w okolicy urodzin kapłana odprawiana jest Msza św. o jego rychłą beatyfikację. Wierni modlą się za wstawiennictwem swojego duchowego opiekuna, wypraszając kolejne łaski i ciche cuda. Jedna z kobiet po operacji i wielomiesięcznej walce wygrała z nowotworem. Wierzy, że zdrowie zawdzięcza m.in. swojemu pierwszemu proboszczowi, za którego wstawiennictwem modliła się do Boga.
Wierni, przekonani o świętości życia swojego skromnego proboszcza, proszą go o orędownictwo u Boga w powierzonych intencjach. W swoich kazaniach ks. Ali najczęściej mówił o miłości, którą niósł innym, pociągając ich do Boga i siebie nawzajem. Dla ks. Alego miłość nie była jedynie czczym słowem. Tę miłość wyrażał świadectwem swojego życia i tę Bożą miłość czuje się, odwiedzając choćby na chwilę malowniczy Izabelin.