Wyszukano wyników: 1525
Głos sumienia na patelni
Działacze fundacji PRO - Prawo do Życia zniechęcają do głosowania na Ewę Kopacz. Przed wejściem do stacji Metro Centrum od dwóch tygodni stoją z plakatem zestawiającym zdjęcie premier Ewy Kopacz i płodu zabitego w wyniku aborcji. Z głośnika puszczany jest w kółko krótki komunikat: "Codziennie aborterzy w polskich szpitalach zabijają sześcioro dzieci. 400 tys. Polaków podpisało się pod projektem ustawy chroniącej życie dzieci od początku. Posłowie PO i Lewicy wyrzucili projekt do kosza. My możemy posłów popierających aborcję wyrzucić z Sejmu. Premier Ewa Kopacz poparła prawo aborcyjne. Pamiętaj o tym w czasie wyborów".
Kula wbiła się w portfel
W archiwum Muzeum Powstania Warszawskiego gromadzone są dziesiątki tysięcy artefaktów: legitymacji, zdjęć, przepustek, powstańczej prasy... Są wśród nich także szczególne, jak przebite pociskiem etui i zakrwawiona lniana torebka, którą przyniosła wnuczka powstańców.
zdjęcia: Tomasz Gołąb /Foto Gość
Niemieckie wozy na Krakowskim Przedmieściu
Wystawę pojazdów z czasów okupacji stolicy - „Warszawskie ulice'44" można oglądać przed Galerią „Kordegarda” przy Krakowskim Przedmieściu w ramach obchodów rocznicy Powstania Warszawskiego, organizowanych przez Narodowe Centrum Kultury.
Sokół 1000 i BMW „Sahara”, sztabowy Mercedes L1500, majestatyczny Horch 830, „Kübelwagen”, Willys, Citroen 11CV przyciągają uwagę turystów. Armia niemiecka – choć dzisiaj kojarzy się z samochodami i motocyklami – używała bardzo często koni i rowerów. Na rowery – a właściwie riksze – musieli się przesiąść także warszawscy taksówkarze. Niemcy zabraniali bowiem Polakom prowadzenia samochodów, a przedwojenne auta – m.in. doskonałe Fiaty 508 – zostały skonfiskowane. Opisy pojazdów, które można oglądać na Krakowskim Przedmieściu uzupełnione zostały opowieściami bohaterów walk pochodzącymi z Archiwum Historii Mówionej Muzeum Powstania Warszawskiego.
