- Mamy w dziedzictwie Królestwo Niebieskie. Ale czy jesteśmy tego królestwa godni? - pytał abp Henryk Hoser przed wizerunkiem Matki Bożej Częstochowskiej w Sulejowie.
Kopię Jasnogórskiego Wizerunku witali rodzice, młodzież i dzieci.
- Spójrz Matko Najświętsza na nas. Stoimy przed tobą gotowi odpowiedzieć na Twoją prośbę: „uczyńcie wszystko, co wam mówi Syn”. Podczas tego nawiedzenia oddajemy Twojej macierzyńskiej opiece małżeństwa, domy, rodziny - często czteropokoleniowe, obciążone szeregiem problemów. Nasi rodzice, wciąż wierni Tobie Maryjo, pragną przekazać skarb wiary młodzieży krzywdzonej niby-postępem współczesnych dni. Osłoń ich Matko miłującym sercem. Twojej opiece polecamy wszystkie kółka różańcowe, dzieci pierwszokomunijne, dzieci i młodzież, która rozpoczęła nowy rok szkolny i katechetyczny, ich nauczycieli, katechetów i wychowawców, parafialną radę duszpasterską, druhów OSP z Równego, Wólki Sulejowskiej, Strachówki, panów i panie sołtysów, członkinie koła gospodyń z Równego i Sulejowa, naszych parafian. Przybywaj Matko do nas, błogosław, wysłuchaj, pociesz, matczynym zatroskaniem odnawiaj naszą parafię- witał proboszcz, ks. Józef Rutkowski.
- Na weselu w Kanie Galilejskiej pierwsza zabiera głos, zauważając, że "nie mają już wina". Oznacza to, że Maryja jest czujna, że widzi wszystkie nasze potrzeby, których nawet nie zauważył pan młody ani starosta weselny. Chce zaradzić, by nie było smutku na tym weselu. To wino jest symbolem wszystkich naszych potrzeb, których nie dostrzegamy. Ona zwraca się do Syna, bo wie że on wszystko może. Mówi z pełnym zaufaniem: "Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie". To naczelna wskazówka naszego życia. Powinniśmy mieć ją ciągle w głowie. Wówczas wasze życie nie będzie kłótnią, rozpaczą, kompromitacją, zdradą. Maryja uczy nas także gościnności i dobrych relacji sąsiedzkich - mówił ordynariusz do mieszkańców wiosek: Białki, Grabszczyzna, Krawcowizna, Nowinki, Piaski, Równe, Sulejów, Wólka Sulejowska i Wujówka. - Bóg daje nam to, co najlepsze. Nie daje nam wina skwaśniałego. Aż dziwi się starosta weselny. Jezus posyła Maryję do nas, także w tej peregrynacji. Jej przejście przez naszą diecezję to wielki czas łaski. Bądźmy godni jej wizyty, niech to będzie nasze parafialne wesele -dodał abp Henryk Hoser.