- Jak Cię godnie ugościć, czym ucieszyć? Będziemy radośniej wierzyć budzeni echem wspomnień – zapewniał ks. Jerzy Chyła, proboszcz Franciszkowa, witając Jasnogórski Wizerunek.
Już o zmroku witali Jasnogórski Wizerunek we Franciszkowie mieszkańcy parafii św. Józefa Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny i Św. Franciszka. Zgromadzeni przy krzyżu, około 300 metrów od świątyni, wraz z bp. Markiem Solarczykiem i kapłanami dekanatu, ozdobili okna swoich domów świętymi obrazami, a płoty ozdobili kolorowymi wstążkami. Wzdłuż trasy przejazdu Maryję witały światła zniczy i świec. Były dzieci pierwszokomunijne, członkowie Kół Różańcowych, ministranci i strażacy.
- Bądź naszą Królową i Hetmanką – prosiła przed Jasnogórskim Wizerunkiem młodzież.
Przytul nas do swojego serca – mówiły dzieci.
W imieniu rodzin parafii Maryję witali Marzena i Adam Chojnaccy:
- Tobie pragniemy powierzyć nasze troski, kłopoty i problemy, podzielić się radościami, posłuchać Twojej rady – mówili w imieniu mieszkańców wiosek: Borucza, Franciszków, Jaźwie, Międzyleś, Międzypole, Pawłów, Szczepanek i Szlędaki.
- Każdy ma swoją sprawę z Maryją. Spójrz Matko na rodziny, na dzieci małe i duże. Obejmij wzrokiem milczenia. Ogarnij nas ciepłem spojrzenia. W Twym sercu zachowasz wszystko. Ty Matko możesz miłością grzesznika łzy osuszyć. Twej obecności nam bardzo potrzeba: jak dziecku kołyski, a zgłodniałemu kromki chleba. Jak się u nas czułaś, w niebie opowiadaj; nam pracę domową dla zbawienia zadaj – witał Jasnogórski Wizerunek proboszcz parafii we Franciszkowie, ks. Jerzy Chyła.
W homilii bp Marek Solarczyk nawiązał do obchodzonych w tym roku 60. „urodzin” parafii.
- Gdy Maryja ruszała na szlak 60 lat temu, również wy ruszyliście w tej wspólnocie na drogi wiary, aby na tej ziemi przechowywać imię Jezusa Chrystusa i oddawać cześć jego Matce. W 1959 roku przeżywaliście czas nawiedzenia, może starsi pamiętają jak Matka Boża przyszła do kaplicy. Stanęła wówczas w kaplicy, aby być blisko naszych spraw ludzkich. Tak jest do dziś – mówił biskup, poświęcając homilię patronowi parafii, św. Józefowi i jego czułej opiece, która jest wzorem miłości i wytrwałości.
W centrum Franciszkowa stoi kapliczka Matki Bożej. To przy niej zatrzymał się abp Stanisław Gall, generał dywizji i przedwojenny biskup pomocniczy warszawski w latach, rozstrzygając ostatecznie, gdzie powstanie świątynia. Choć parafię ustanowił dopiero w 1957 roku kard. Stefan Wyszyński, z części parafii Klembów i Poświętne.
Podczas scalania gruntów w 1925 roku wydzielono działkę pod kościół, znajdowała się nieco dalej niż obecna. Ks. Jerzy Bednarowicz sprzedał ją i nabył obecną od p. Gajcy. Duszpasterz zamieszkał początkowo u p. Władysława Banaszka i odprawiał Msze święte w drewnianym budynku miejscowej szkoły. Początkowo księża Sadowski i Marian Pirożyński mieszkali w Klembowie i obsługiwali Franciszków. Budowa kościoła trwała w latach 1976-1989, konsekrował go bp Stanisław Kędziora 4 maja 1995 r.
Obok kościoła pięć lat temu stanęła figura św. Jana Pawła II. Na granitowej tablicy wypisano słowa papieża: „Różaniec – przedziwna modlitwa, którą bardzo ukochałem. To skarb, który trzeba odkryć. Bądźmy wytrwali w odmawianiu różańca!”.
- Parafianie ukochali ten pomnik, tak jak modlitwę różańcową. Jan Paweł II jest wyjątkowym orędownikiem. Docierają do mnie świadectwa niezwykłych łask wymodlonych przed tą figurą: matki, która otrzymała dar macierzyństwa po 13 latach starań oraz osoby uzdrowionej z dolegliwości ortopedycznych – podkreśla proboszcz parafii św. Józefa Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny i Św. Franciszka.
Okoliczne miejscowości: