Z powodu obostrzeń epidemiologicznych transmisję uroczystości przeprowadziła telewizja SalveNET.
Mszy św. pogrzebowej przewodniczył bp Romauld Kamiński.
SalveNET
Ksiądz Mirosław Dec zmarł 12 kwietnia, w Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie (szpital Szaserów). Odszedł do Domu Ojca w godzinach porannych, w wieku 53 lat, w 24. roku kapłaństwa.
Msza pogrzebowa śp. ks. Mirosława Deca (16.04.2020, godz. 11.00) Salve NET
Ksiądz Mirosław urodził się 4 marca 1967 r. w Warszawie. Pochodził z parafii Matki Bożej Różańcowej w Warszawie na Bródnie. Święcenia kapłańskie przyjął rąk bp. Kazimierza Romaniuka 25 maja 1996 roku. Jako wikariusz pracował w parafiach: MB Dobrej Rady w Warszawie-Miedzeszynie (1996-1998), MB Królowej Polski w Wołominie (1998-2002), MB Królowej Polski w Otwocku-Kresach (2002-2005), MB Anielskiej w Warszawie-Radości (2005-2009), Nawrócenia św. Pawła Apostoła w Warszawie na Grochowie (2009-2018) oraz św. Marii Magdaleny na Bródnie (2018-2020).
Uroczystości pogrzebowe 16 kwietnia odbywają się w parafii św. Marii Magdaleny w Warszawie i mają charakter prywatny, wyłącznie w obecności najbliższej rodziny. Mszy św. pogrzebowej przewodniczy ordynariusz warszawsko-praski bp Romuald Kamiński.
- "Błogosławieni, którzy w Panu umierają, bo wraz z nimi idą ich czyny". Warto, najmilsi, pamiętać te słowa, tak aby przez całe życie być gotowym na spotkanie Pana. Niech słowa Apokalipsy św. Jana mobilizują nas, abyśmy byli zawsze gotowi, a po drugie - zasobni w dobre uczynki - mówił w homilii bp Romuald Kamiński, zwracając się nie tylko do obecnej w świątyni najbliższej rodziny zmarłego, ale także parafian, którym posługiwał, i półtora tysiąca wiernych, którzy uczestniczyli w tej Mszy św. za pośrednictwem transmisji SalveNET.
Biskup pozdrowił również członków klubów motocyklowych i uczestników rejsów pod żaglami, którym poświęcał wiele czasu ks. Mirosław Dec. Wspomniał o Kapłańskim Klubie Motocyklowym, który zmarły założył w 2014 roku. - To okazje, podobnie jak żeglarstwo, by zrobić coś dobrego także od strony duszpasterskiej. Otrzymałem wiele świadectw, że był to człowiek pełen wiary w Boga i miłości wobec człowieka. Pod powłoką człowieka wyluzowanego jawiła się osoba wrażliwa. Zwracał uwagę, że brewiarz i różaniec to rady na bezpieczne i mądre życie kapłańskie. Miał też wpływ na powołanie innych kapłanów i budował wśród nich wspólnotę. Często modlił się o dobrą śmierć. Gromadził ministrantów przez swoją otwartość. Skromny w zachowaniu, ale zdecydowany, będący zawsze do dyspozycji, blisko ludzi i ich problemów, można było na niego liczyć. Przyprowadzał do Kościoła ludzi z dalekich obrzeży - mówił o ks. Mirosławie jego biskup.
Ordynariusz warszawsko-praski wspominał też ostatnią rozmowę telefoniczną ze zmarłym. - Zadzwonił z życzeniami i pytaniem, jak sobie radzę w tylu ważnych sprawach, gdy potrzeba rozważnych decyzji. Był taki ciepły, serdeczny w tej rozmowie. To pozostanie dla mnie jakimś szczególnym dobrodziejstwem. Dziękujemy Bogu, że przez 24 lata sprawował Eucharystię i obdarowywał Chlebem Pańskim rzeszę ludzi. Chcemy cię zapewnić, drogi bracie, że to zapewnienie o pamięci przed Panem nie jest gołosłowne, bo tak bardzo chcemy, abyś na wieki królował z Chrystusem. Dobry Jezu, a nasz Panie, daj mu wieczne spoczywanie. Amen - zakończył bp Romuald Kamiński.
Po Mszy św. ciało zmarłego zostanie przewiezione do Kobyłki i złożone w grobie rodzinnym na cmentarzu parafialnym parafii Świętej Trójcy.