Nowy numer 17/2024 Archiwum

W Ołtarzewie pożegnano ks. Jacka Wierzbę

68-letni pallotyn był referentem w Wydziale Prawnym Sekretariatu Episkopatu Polski, wykładowcą prawa w ołtarzewskim Wyższym Seminarium Duchownym oraz w Instytucie Teologii Apostolstwa.

W wigilię uroczystości Chrystusa Króla Wszechświata, święta patronalnego warszawskiej prowincji pallotynów, w kościele parafialno-seminaryjnym NMP Królowej Apostołów w Ołtarzewie pożegnano ks. Jacka Wierzbę SAC. Pallotyn zmarł 21 listopada w wieku 68 lat, w 47. roku życia w konsekracji pallotyńskiej i w 42. roku kapłaństwa.

Był m.in. duszpasterzem w pallotyńskim kościele Matki Bożej Częstochowskiej w Gdańsku, referentem w Wydziale Prawnym Sekretariatu Episkopatu Polski i wykładowcą prawa w ołtarzewskim Wyższym Seminarium Duchownym oraz w Instytucie Teologii Apostolstwa. Ks. Jan Wierzba był także dyrektorem Biblioteki WSD w Ołtarzewie oraz sędzią Sądu Biskupiego Diecezji Ełckiej. W latach 1996-1999 pełnił funkcję kierownika Sekretariatu Zarządu Prowincjalnego w Warszawie. Udzielał się również w parafii św. Wincentego Pallottiego w Rzymie, angażował się w prace Ośrodka Postulacji, najpierw jako notariusz ds. translacji relikwii bł. Józefa Stanka SAC, a od 2003 r. w procesie beatyfikacyjnym ks. Stanisława Szulmińskiego SAC. Angażował się też w niedzielną pomoc w duszpasterstwie zwyczajnym, był cenionym spowiednikiem i kierownikiem duchowym. Udzielał porad prawnych w ramach duszpasterstwa małżeństw niesakramentalnych. Głosił konferencje dla żeńskich instytutów życia konsekrowanego, prowadził rekolekcje w kręgach woluntariuszy, apostołów świeckich zaangażowanych w Polskim Ruchu Hospicyjnym.

Uroczystościom pogrzebowym w Ołtarzewie przewodniczył przełożony prowincji Chrystusa Króla Stowarzyszenia Apostolstwa Katolickiego ks. Waldemar Pawlik SAC. Ks. Pawlik w homilii pogrzebowej podkreślił, że wielu obecnych na pogrzebie czuje się podobnie jak Marta i Maria, gdy wyrzucały Chrystusowi, że nie ocalił swojego przyjaciela Łazarza przed śmiercią. Zaznaczył, że "także przyjaciele Jezusa mogą cierpieć i doświadczać umierania. Mają także liczne problemy: mogą stracić pracę, mieć problemy rodzinne i we wspólnocie zakonnej. Przyjaciele Jezusa mogą z trudem wiązać koniec z końcem, mogą chorować, mieć depresję, mogą nie radzić sobie sami ze sobą. Czy w swoim życiu to akceptujemy, że nawet będąc blisko Jezusa, mogę cierpieć i doświadczać kryzysów?" - pytał.

- Najpierw musi coś w nas obumrzeć, aby Jezus mógł przywrócić nam życie. Musi coś nawet ulec zepsuciu, nawet cuchnąć. Może są w nas takie miejsca, gdzie pogrzebaliśmy cierpienie, którego nie chcemy dotknąć? Cierpienie, o którym sądzimy, że już nic się nie da zrobić. Ono psuje się i cuchnie, rozkłada i przeszkadza dobrze żyć, a Jezus przychodzi do nas i mówi: "odsuń kamień. Odsuń kamień, abym mógł w tobie wskrzesić to, co obumarło". My jednak nie chcemy się schylać do tego, co jest raną. Wydaje się nam, że lepiej tego nie dotykać, nie rozdrapywać, nie rozmawiać, nie pytać. Z jakiegoś powodu jednak Jezus ponawia prośbę do uczestników pogrzebu Łazarza i mówi: "odsuńcie kamień". Do nas również mówi wiele razy to samo. Trzeba przełamać opór ludzkiego serca, naszej niewiary, zamknięcia. Jezus chce wejść do naszego grobu, tam, gdzie wydaje się, że wszystko jest beznadziejne i wypowiedzieć słowa pełne mocy: "wyjdź na zewnątrz, wyjdź ze swojego grobu - mówił w homilii ks. Pawlik.

Ostatnio zmarli kapłani:

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy