Był po prostu dobry

Ksiądz Mirosław Jeleniewicz, wieloletni kapelan klasztoru Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi w Izabelinie, zmarł 27 sierpnia w wieku 69 lat, z czego 44 lata przeżył w kapłaństwie.

Urodził się 27 maja 1955 r. w Kamionce Starej na Suwalszczyźnie jako drugie z sześciorga dzieci. Wychowany w miłości do Ojczyzny i wierze katolickiej, od najmłodszych lat był przyzwyczajony do ciężkiej pracy.

- Był niesłychanie życzliwym, bardzo dobrym człowiekiem i kapłanem. Doświadczyłyśmy jako siostry wiele razy jego serca, ale jego posługę cenili także parafianie – mówi siostra Krystyna z klasztoru Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi w Izabelinie, gdzie ks. kan. Mirosław Jeleniewicz przez 40 lat pełnił funkcję kapelana. Był wielkim przyjacielem naszego Domu, w życiu codziennym odczuwało się bardzo Jego zatroskanie, był cenionym spowiednikiem, często służył posługą w konfesjonale dla tych, którzy zwracali się do niego z prośbą, szedł też z posługą do chorych. Miał dobre serce, wrażliwy na biedę ludzką, czasami dyskretnie wspierał ich finansowo - wspomina dodając, że zmarły 27 sierpnia kapłan był wielkim czcicielem Matki Bożej i często można go spotkać na spacerze w ogrodzie z różańcem w ręku.

Formował się w Niższym Seminarium Duchownym w Częstochowie, a później w Wyższym Seminarium w Warszawie. Święcenia kapłańskie przyjął 1 czerwca 1980 r. z rąk kard. Stefana Wyszyńskiego. Z powodu ataku choroby, krótko posługiwał jako wikariusz w Bełchowie i Postoliskach, a także jako ekonom w parafii w Inowłodzu. W 1991 r. wstąpił do wspólnoty Franciszkańskiego Zakonu Świeckich, w której w 1992 roku objął asystencję duchową w Izabelinie. Do śmierci był kapelanem sióstr Rodziny Maryi.

- Nigdy nie skarżył się, a raczej swoje cierpienia przeżywał wewnętrznie. Przed nim ludzie wylewali swój ból, dzielili się problemami. Nosił ich wszystkie troski, wytrwale posługiwał chorym. Nie lubił spowiadać, ale był niewolnikiem konfesjonału. Serdecznych ludzi, którzy okazali mu wsparcie, nazywał przybranymi rodzicami i otaczał czcią synowską - wspomina jego siostrzeniec, Andrzej Mateja. - Był po prostu dobry - dodaje.

Mszę pogrzebową w parafii św. Franciszka z Asyżu w Izabelinie o godz. 11 oraz pogrzeb na miejscowym cmentarzu zaplanowano na 2 września.

Ostatnio zmarli kapłani:

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..